wtorek, 6 grudnia 2016

Mikołajki

Grudzień od zawsze kojarzył mi się z radosnym oczekiwaniem, a w tym roku cieszymy się z pierwszych świąt we czwórkę. Trochę jednak tę pełnię szczęścia przyćmiewa nam widmo operacji i pobyt w szpitalu. Na ostatniej wizycie była mowa o grudniu, dziś już jest 6 grudnia, a wczoraj się dowiedzieliśmy, że operacja może być dopiero po 28 grudnia, kiedy to Kornelka otrzyma drugą dawkę szczepionki. Tak więc na naprawę serduszka będziemy musieli jeszcze poczekać. Ale nie ma tego złego, bo w sumie operacja serca naszej córki była i jest takim zaczynem do tego, że wszystko przeżywamy mocniej, bardziej i szybciej. Na początku grudnia ubraliśmy choinkę, ozdobiliśmy każdy możliwy kąt w mieszkaniu, a jeszcze w listopadzie upiekliśmy pierwsze partie pierników i kruchych ciasteczek. Zapach świeżej choinki oraz pierników unoszący się w całym mieszkaniu sprawił, że zaczęliśmy czuć magię świąt wcześniej i z tej okazji zrobiliśmy kilka zdjęć w tym świątecznym klimacie. Dzięki radości naszych dzieci, sami możemy poczuć się dziećmi. Zapowiadają się święta we wspaniałej atmosferze, bo w domu i razem. Tak niewiele, a tak cieszy.



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz